Odwrócenie łódki było okazją do krótkiego świętowania. Potem przyszedł czas na jedno z najbardziej żmudnych zadań - czyszczenie. Do usunięcia nadmiaru kleju użyłem dłuta, skrobaków i opalarki do zmiękczania żywicy epoksydowej. Na koniec wszystko wyszlifowałem.
Pierwszy załogant:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz